Zanim przyjdzie pomoc – wypadki komunikacyjne cz.1

W przededniu naszych świątecznych wyjazdów chcemy zwrócić Wasza uwagę na problem wypadków komunikacyjnych. Tym razem jednak nie skupimy się na samej pierwszej pomocy a na przygotowaniu do niej, zatem, jak zabezpieczyć miejsce wypadku?

Na ten temat rozmawialiśmy z ratownikiem w firmie Passio – Tomaszem Mickiem.

Na początku wspomnijmy nieco o prawie – artykuł 162 Kodeksu Karnego nakłada na nas obowiązek udzielenia pierwszej pomocy.

Kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nie udziela pomocy, mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Nie powinniśmy się bać udzielania pierwszej pomocy! Prawo chroni ratownika: jeżeli zostaniemy zaatakowani podczas udzielania pomocy, ubrudzimy sobie ubranie, zachlapiemy je krwią lub zniszczymy sobie odzież, możemy ubiegać się o odszkodowanie za stratę, jaką ponieśliśmy.

Zupełnie odwrotnie sprawa ma się, kiedy mówimy o poszkodowanym – uszkodzenie ubrania rannego w celu ratowania mu życia, nie ma później żadnych konsekwencji.

Zabezpieczenia miejsca zdarzenia, czyli od czego zacząć, kiedy jesteśmy świadkami wypadku!

  1. Oceń swoje bezpieczeństwo.
  2. W bezpiecznym miejscu zaparkuj swój pojazd.

Zgaś silnik, zaciągnij hamulec ręczny, zapal światła awaryjne (ewentualnie także światła mijania, żeby oświetlić miejsce zdarzenia), następnie załóż kamizelkę odblaskową (możesz także użyć latarki lub telefonu)– to pozwoli Ci bezpiecznie poruszać się w miejscu wypadku.

  1. Staraj się zatrzymać przejeżdżające pojazdy.

W przypadku pierwszej pomocy każda para rąk może być przydatna. Ratownik powinien rozdzielać zadania: jedna osoba może ustawić trójkąt, inna zatrzymywać pojazdy a my sami możemy ocenić czy ktoś potrzebuje naszej pomocy.

  1. W odpowiedniej odległości ustaw trójkąt ostrzegawczy.
  • Teren zabudowany: na pojeździe lub za pojazdem, nie dalej niż w odległości metra.
  • Teren niezabudowany: od 30 do 50 m.
  • Droga ekspresowa/autostrada: do 100 m.
  1. Oceń sytuacje.

Wizualnie sprawdź, co się stało. Czy bezpiecznie możesz podejść, czy nic nie wycieka z pojazdu, czy samochód (samochody), nie dymią się, nie palą, czy nie znajdują się na skarpie, z której za chwilę mogą spaść, czy auto uderzyło drzewo, które może się przewrócić itd.

  1. Sprawdź liczbę i stan poszkodowanych.

Ilu ich jest? Ważne jest żeby sprawdzić najmniej podejrzane o to miejsca: za samochodem, pod nim, pod siedzeniem, zakupami czy innymi rzeczami. Kiedy upewnimy się ilu jest poszkodowanych, powinniśmy sprawdzić ogólny ich stan – czy widać jakieś urazy, krwotoki itd.

  1. Telefon alarmowy.

W Polsce funkcjonują 4 numery: 112 (ogólny), 999 (Pogotowie Ratunkowe), 998 (Straż Pożarna), 997 (Policja). Numeru alarmowego 112, który funkcjonuje w całej Unii Europejskiej najlepiej jest używać przy dużych wypadkach komunikacyjnych, kiedy potrzebna jest kompleksowa pomoc np. przy ugaszaniu pożaru i pomocy poszkodowanym. Gdy jednak wiemy, że potrzebna jest tylko karetka pogotowia używajmy numeru 999, żeby zminimalizować czas dotarcia karetki na miejsce zdarzenia.

O czym trzeba poinformować dyspozytora?

  • Gdzie? (podajemy miejsce, w którym się znajdujemy. Jeżeli go nie znamy opisujemy charakterystyczne budynki w pobliżu czy podajemy numer najbliższej tabliczki autostradowej)
  • Co się stało? (patrz punkt 5.)
  • Ile jest osób poszkodowanych oraz w jakim są stanie? (patrz punkt 6.)
  • Kim jesteś? Aby dopełnić formalności powinieneś podać swoje imię i nazwisko ora podyktować numer telefonu do Ciebie.

Pamiętaj! Twoje zachowanie „zimnej krwi” może uratować komuś życie!

A już za tydzień ratownicy z Passio nauczą nas udzielać pierwszej pomocy, gdy będziemy świadkami wypadku komunikacyjnego. Dopełnieniem tego będzie wyjątkowy konkurs, jaki już teraz dla was przygotujemy! Wyjątkowy konkurs to również wyjątkowe nagrody – zapraszamy już wkrótce!

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułKuchenny kącik Karoliny – Lambada
Następny artykułDni Australii w Rzeszowie!
Pasjonatka dobrej muzyki, wyjątkowych artystów i domowego zoo. Prywatnie, dba o nasze zdrowie przez dietę, i pewnie dlatego wszyscy pytają jej czy nie minęła się z powołaniem, bo przecież dziennikarstwo to jej drugie imię. Służbowo można ją spotkać także przez Centrum Dietetyczne Algorytm www.CentrumAlgorytm.pl