Jako oldschoolowy mól książkowy uwielbiam tradycyjne, pachnące i szeleszczące książki. Tak, kupuję nowe egzemplarze tylko po to, by je mieć, aby je oglądać, wąchać i mieć mój ulubiony dźwięk odwracanych stron w zasięgu ręki. Dlatego z tym większym zdumieniem obserwuję nowoczesne rozwiązania technologiczne, które wkraczają również na teren czytelnictwa!
Niedługo pewnie książki same będą pukały do naszych drzwi i opowiadały nam zapisane w nich historie. Jednak już dzisiaj niektóre z nich potrafią naprawdę wiele. Spójrzcie na przykład na te wynalazki, które dla Was wyszukałam, kręcąc głową i myśląc: Czego to ludzie nie wymyślą!
1. oBook – pierwszy zapachowy ebook
Od dawien dawna słuchamy różnych historii lub je oglądamy, ale teraz możemy je także poczuć! Na razie niestety tylko w wersji dla dzieci wraz z pierwszym oBookiem, czyli zapachową książką elektroniczną stworzoną przez Start up Vapor Communications we współpracy z firmą wydawniczą Melcher Media. Książka pod tytułem „Goldilocks and the Three Bears: The Smelly Version” (z ang. „Złotowłosa i trzy niedźwiedzie. Wersja zapachowa”) za pomocą zapachów owoców, które docierają do czytelnika za pomocą platformy oPhone, pomaga dzieciom porzucić złe nawyki żywieniowe.
2. Okładka ocenia ciebie!
Książko, nie oceniaj czytelnika po twarzy! A właściwie… dlaczego by nie? – pomyśleli członkowie holenderskiego studia kreatywnego Moore i we współpracy z cyfrową agencją This Pahe Cannout Be Found stworzyli prototyp książki, która sama decyduje, kto jest godny ją otworzyć! Jak? Otóż, dzięki zamontowanej w niej kamerze zintegrowanej z technologią rozpoznawania twarzy, książka jest w stanie przeskanować i przeanalizować naszą minę. Zero wstępu dla kogoś ZA BARDZO lub ZA MAŁO! Masz być w sam raz albo obejdź się smakiem!
3. Tęskniąca książka
Jak czuje się książka, która kurzy się na półce zbyt długo? Tęskni! Do tej pory nie mogła Ci jednak tego zakomunikować. Teraz jednak możesz zobaczyć nastrój swojej książki, dzięki niesamowitemu wynalazkowi holenderskiego studia Oak&Morrow. Jest to wolumin, którego okładka zmienia kolor na czarny, jeśli tęskni za swoim czytelnikiem! I odwrotnie, im więcej uwagi zostanie jej poświęcone, tym piękniej i barwniej Ci się odwdzięczy.
4. Interaktywna książka, która dostosowuje tekst do lokalizacji
Zdarzyło Ci się kiedyś wyobrażać sobie, że bohater książki, którą czytasz mieszka w Twoim mieście? Mówisz i masz! Stworzona przez brazylijską agencję reklamową interaktywna książka jest wyposażona w GPS – dzięki temu namierza Twoją lokalizację i automatycznie przenosi tam akcję całej historii. Nazwy miast, miejsc, a nawet zdjęcia w opowieści napisanej przez Marcelo Rubens Paiva dostosowują się do tego, gdzie się aktualnie znajdujesz.
5. Znikająca książka
Mamy rozwiązanie na wciąż rosnące stosy kupionych i nieprzeczytanych książek! Jak nie prośbą to groźbą, prawda? A więc uważaj, jeśli nie przeczytasz tej książki w ciągu dwóch miesięcy – druk zniknie! Dosyć motywujące, prawda? A dodatkowo wspiera młodych latynoamerykańskich autorów, których opowiadania zawiera ta publikacja. Daje im szansę na dotarcie do czytelników, a tym samym na napisanie kolejnych dzieł. Bo są książki, „które nie zasługują, na stanie na półce”.
Dodaj komentarz