Co siedzi w Naszych samochodach? TOP 5 najczęściej wymienianych części!

Każdy kierowca jest zadowolony, gdy kupi nowy samochód z salonu. Wystarczy wtedy zalać pod korek i nie martwić się niczym, bo każdą wymianą zajmie się gwarancyjny serwis raz w roku. Jednakże zdecydowana większość kierowców decyduje się na zakup używanego demona szos, co niesie ze sobą oczywiście częste wymiany części, jakich?

Zdecydowanie najbardziej musimy pamiętać o wymianie paska rozrządu i wszystkich mu towarzyszących rolek i napinaczy. Za co jest on odpowiedzialny w Naszym aucie? Każdy silnik tłokowy wyposażony jest w układ rozrządu, dzięki któremu odpowiednio każda faza silnika może działać, czyli zasysać powietrze, odpalać ładunek i odprowadzać spaliny z Naszego silnika. Każdy źle ustawiony rozrząd lub – co gorsze – jego awaria, może być przyczyną poważnych uszkodzeń w silniku, co wiąże się z bardzo dużymi kosztami naprawy. Średnio producenci samochodów podają, żeby układ ten wymieniać co około 60 tys. kilometrów, najlepiej w autoryzowanych serwisach.

Nikt nie chciałby chyba zatrzymać się w bagażniku samochodu stojącego przed nami na czerwonym świetle, prawda? Dlatego na drugim miejscu Naszego rankingu uplasował się układ hamulcowy. Klocki hamulcowe, szczególnie gorszych producentów, ścierają się bardzo szybko, dlatego trzeba pamiętać o corocznym sprawdzeniu Naszych klocków. Częstotliwość wymiany zależy od Naszego stylu jazdy oraz tego, gdzie jeździmy. Osoby poruszające się po mieście mogą wymieniać klocki nawet co 10 tys. kilometrów, natomiast Ci, którzy poruszają się po długich trasach, mogą przejeździć nawet do 80 tys. kilometrów na jednym zestawie klocków. Warto pamiętać także o części, po której klocki hamulcowe mają trzeć podczas hamowania. Tarcza hamulcowa, bo o niej mowa, może mieć różne grubości. W samochodach osobowych grubość ta waha się od 10 do 28 mm i nawet szerszych przy wersjach nacinanych i nawiercanych. Kiedy wymieniamy? To również zależy od stylu jazdy, ale średnio przyjmuje się około 50 tys. kilometrów lub jeżeli grubość Naszych tarcz zmniejszy się o 1 mm z każdej strony, np. jeżeli nowa tarcza ma grubość 20 mm, to teoretycznie przy 18 mm grubości powinniśmy ją wymienić. W praktyce wiadomo, jak to wygląda.

Miejsce trzecie to zdecydowanie większość filtrów w Naszym samochodzie. Ile tych filtrów mamy? To zależy od samochodu jakim się poruszamy. Starsze auta mają ich 3 (filtr oleju, filtr powietrza i filtr paliwa), nowsze modele mają jeszcze filtr kabinowy, dzięki któremu możemy oddychać czystym powietrzem wewnątrz Naszego auta, oraz filtr cząstek stałych (DPF), którego nie wymieniamy, a jedynie przepalamy na dłuższej trasie lub wypalamy w autoryzowanym serwisie. Wracając do tych, które musimy wymienić. Filtr oleju – zmieniamy przy wymianie samego oleju, średnio jest to raz w roku lub co 10-15 tys. kilometrów, ewentualnie więcej bądź mniej, zależnie od tego, jak podaje producent samochodu. Filtr paliwa, jeden z ważniejszych, jeśli nie najważniejszy filtr w Naszym samochodzie. Dlaczego? Jakość paliw w Polsce ostatnio polepszyła się, jednakże nie jest ona na poziomie 100% czystości, szczególnie jeśli chodzi o olej napędowy. Filtr paliwa zatrzymuje wszystkie nieczystości, które mogłyby dostać się do komory spalania w Naszym silniku, dzięki czemu możemy spokojnie jechać, nie martwiąc się, że jakiś okruszek zatka Nam np. wtryskiwacz paliwa. Filtr powietrza to tak naprawdę płuca Naszego samochodu. Działa na takiej samej zasadzie, jak filtr paliwa, jednakże filtruje powietrze wpadające do Naszego silnika. Kiedy wymieniamy te filtry? Również po około 10-15 tys. kilometrów lub co roku. Warto to zrobić jesienią lub wczesną zimą. Dlaczego? Pomoże to Nam bez większych problemów odpalić samochód w zimie oraz oczyścić układy po jesieni, szczególnie filtr kabinowy, który może być przytkany spadającymi liśćmi.

Mówiliśmy już o oleju, który tak naprawdę nie jest częścią, ale jest numerem czwartym na Naszej liście najczęściej wymienianych rzeczy. Olej silnikowy czy to 5W30 czy 15W40, powinniśmy wymieniać co roku lub co 10-15 tys. chyba, że producent podaje inaczej. Warto także przy okazji sprawdzić resztę płynów w Naszym samochodzie. Jakich? Na początek płyn hamulcowy. Co Nam z wymiany tarcz i klocków hamulcowych, kiedy mamy mało płynu? Poziom płynu hamulcowego powinien być pomiędzy minimum a maksimum w Naszym zbiorniczku wyrównawczym od płynu hamulcowego. Jeżeli nie wiemy, jaki płyn musimy dolać, warto wybrać się do serwisu, gdyż pomieszanie różnych odmian (np. DOT2 z DOT4) może skończyć się zatkaniem całego układu hamulcowego. Płyn chłodniczy sprawdzamy najlepiej częściej niż raz w roku. Dlaczego? Dzięki niemu odprowadzane jest ciepło z silnika, przez co nie przegrzewa się, co mogłoby przyczynić się do poważnych awarii. Dzięki obiegowi płynu chłodniczego mamy również ciepło w zimie wewnątrz samochodu. Sytuacja jest taka sama, jak z płynem chłodniczym – pomiędzy min a max w zbiorniku wyrównawczym. I ostatni, płyn hydrauliczny, dzięki któremu działa Nam sprzęgło (jeżeli mamy hydrauliczne) oraz wspomaganie, które zdecydowanie przydaje się w ciasnym mieście. Warto także pamiętać do dolewaniu płynu do spryskiwaczy, żebyśmy szczególnie w zimowe wieczory nie musieli obrzucać szyb śniegiem, co jest częstym widokiem.

Na ostatnim miejscu mamy ex aequo wahacze, tuleje wahaczy, końcówki stabilizatorów, przewody wysokiego napięcia i świece (zapłonowe i żarowe). Zacznijmy od początku. Zarówno wahacze, tuleje wahaczy, jak i końcówki stabilizatorów wymieniamy przeważnie wtedy, kiedy zaczyna Nam coś stukać w zawieszeniu. Wiadomo, że zależy to w dużej mierze od stylu jazdy, ale warto sprawdzić przy okazji corocznego przeglądu, jaki mamy stan tych części. Mniej więcej co 20-30 tys. powinno się zadbać o sprawność w układzie zawieszenia. Co mamy w zamian? Ciszę podczas jazdy po prostej i wyboistej drodze a co najważniejsze, przy sprawnym układzie zawieszenia i dobrze ustawionej geometrii kół, samochód nie będzie Nam uciekał na boki podczas jazdy. Przewody wysokiego napięcia, czyli jedne z najważniejszych kabli w Naszym demonie szybkości, są odpowiedzialne za podawanie napięcia na świece zapłonowe, dzięki czemu Nasz silnik pracuje tak, jak trzeba. Przerwany przewód lub źle założony na świecę zapłonową, może spowodować krztuszenie i nierówną pracę silnika. Trzeba pamiętać o tym, że przewody wysokiego napięcia i świece zapłonowe są tylko w samochodach benzynowych. W samochodach z silnikami diesla mamy świece żarowe, które rozgrzewają się do czerwoności, podgrzewając zasysane powietrze, dzięki któremu silnik odpala. Trzeba pamiętać, że szczególnie w zimie należy „zagrzać” świece żarowe, czyli poczekać chwilę z odpaleniem silnika po przekręceniu kluczyka w pozycję gotowości. Oznajmi Nam to zapewne kontrolka świec żarowych na Naszym kokpicie.

Warto także pamiętać o takich rzeczach, jak żarówki, które lubią się często przepalać, wycieraczki, dzięki którym będziemy widzieć zdecydowanie więcej na drodze oraz zapach do samochodu – z wiadomych przyczyn. Życzymy szerokiej drogi!