W tym roku Rzeszowski Dom Kultury wyszedł z projektem „Przestrzeń Dla Młodej Sztuki” mającym na celu doskonalenie młodych i ambitnych twórców. Jak to wyglądało w praktyce?
Zacznijmy od tego, że projekt ten to zbiór trzech sekcji artystycznych – plastycznej, tanecznej oraz muzycznej. Warsztaty z dwóch pierwszych sekcji odbyły się 23 i 24 września 2016 roku w filiach Rzeszowskiego Domu Kultury na Zalesiu i Białej. Z kolei warsztaty muzyczne dopiero przed nami – odbędą się one 30 września w filii RDK Słocina. Koordynatorem całego zdarzenia jest Katarzyna Madera.
Udało nam się dotrzeć z kamerą na warsztaty taneczne, które poprowadził Piotr Fijak – osoba od dłuższego czasu związana z breakdence’m.
Szybko dało się zauważyć, że relacje między nim a całą grupą uczestników były bardzo pozytywne. Szybkie, skrótowe pomysły rzucane kolejno przez wszystkich, bardzo szybko były przekształcane w ruch. Odnieśliśmy wrażenie, że wszyscy rozumieli się doskonale, każdy miał okazję dodać do układu coś od siebie.
Wszystko, co zobaczyliśmy i usłyszeliśmy utwierdziło nas w przekonaniu, że NIC TAK NIE ŁĄCZY LUDZI JAK SZTUKA, WSPÓLNE ZAINTERESOWANIA, REALIZOWANIE SWOICH PASJI W GRUPIE.
FRAGMENT WYWIADU Z PIOTRKIEM FIJAKIEM:
Sandra: Na początek powiedz nam czym się na ogół zajmujesz, czy jesteś nauczycielem tańca? Widzę, że właśnie Ty tutaj głównie koordynujesz.
Piotrek: Tak, staram się być osobą koordynującą, wszyscy tutaj mają jakieś doświadczenie taneczne, to nie jest tak, że my się wszystkiego od początku uczymy, tylko staramy się nawiązać współpracę między tancerzami ulicznymi a Domem Kultury. Jest taki etap, kiedy my przestajemy chodzić na zajęcia i kiedy zostajemy pozostawieni sami sobie, chcemy właśnie zapełnić tę lukę.
Marcin: Ciekawi mnie jedno, całą tą grupą znaliście się już wcześniej, czy to Wasze pierwsze spotkanie?
Piotrek: Wszyscy się znamy. Rzeszów nie jest dużym miastem, tancerzy ulicznych nie ma tutaj wielu, a przede wszystkim każda z tutaj obecnych osób zaczynała w tej samej szkole tańca.
Marcin: Więc to pewnie dlatego tak świetnie się dogadujecie?
Piotrek: Tak, praca idzie nam dosyć szybko, znamy swoje możliwości, wiemy, co kto potrafi, znamy mocne i słabe strony każdego.
Sandra: Wasz układ był przygotowany już wcześniej, czy wszystko było układane spontanicznie, w trakcie ćwiczeń?
Piotrek: Nie mieliśmy żadnego układu, w ogóle to pierwszy raz pracujemy razem, wcześniej wszyscy osobno sobie tańczyliśmy, a dopiero teraz staramy się stworzyć coś wspólnie. To jest nasza pierwsza współpraca.
Trzeba przyznać, że grupa taneczna działała błyskawicznie! Kiedy dotarliśmy na miejsce, układ był dopiero w fazie początkowej. Wystarczyła im godzina, aby wymienić się kreatywnymi pomysłami, wcielić je w życie i nauczyć się ich na tyle szybko, żeby całość wyglądała, jak gdyby pracowali nad tym (co najmniej!) kilka dni.
Gotowy performance będzie można zobaczyć 8 października 2016 r. w Rzeszowskim Domu Kultury filia Staromieście, gdzie mają się odbyć warsztaty ze wszystkich sekcji. Będzie to niewątpliwie bardzo interesujące widowisko, zwłaszcza, że biorą w nim udział tak niesamowicie utalentowane i chętne do współpracy osoby.
Sandra Wojnarowicz i Marcin Piecyk