Czy Xiaomi podbije polski rynek?

Ponad 60% Polaków posiada smartfon. Zapewne każda z tych osób zna takie marki jak Apple, Samsung czy LG, ale ilu z Was słyszało o firmie Xiaomi? Pewnie, gdy słyszycie taką nazwę myślicie sobie: „kolejny chiński bubel”, jednak nic bardziej mylnego!

Xiaomi coraz mocniej zaczyna ekspansję na rynki europejskie. Tydzień temu firma ABC Data poinformowała, że stała się ich pierwszym oficjalnym partnerem w Unii Europejskiej. Praktycznie w tym samym czasie w sieciach sklepów X-KOM, które dotychczas oferowały tylko część produktów z Państwa Środka (Chiny), rozpoczęła się sprzedaż telefonów tej marki.

Za marką Xiaomi stoi Lei Jun – potocznie zwany chińskim Stevem Jobs’em – wizjoner z ogromną żyłką do interesów.

W ramach ciekawostki dodam, że Xiaomi to nie tylko telefony, ale też telewizory, powerbanki, inteligentne opaski, tablety, kamerki sportowe i wiele innych.

Jego ostatnie dzieła zaprezentowane 27 września to Xiaomi MI5S oraz MI5S Plus – czy tylko mi te nazwy kojarzą się z tymi prezentowanymi przez firmę z Cupertino?

Poniżej zdjęcia obu telefonach w każdej dostępnej wersji kolorystycznej.

Xiaomi Mi5S
Xiaomi Mi5S
Xiaomi Mi5S Plus
Xiaomi Mi5S Plus

Teraz to, co Geek’owie lubią najbardziej, czyli szczegóły:

zrzut_ekranu-2

Ceny? Jak za taką specyfikację bardzo przystępne!

Xiaomi Mi 5s w wersji 64 GB będzie kosztował 1999 juanów (1150 zł), zaś model 128 GB 2299 juanów (1320 zł).

Xiaomi Mi 5s Plus również jest dostępny w kilku wersjach. Model wyposażony w 4 GB RAM i 64 GB pamięci flash kosztuje 2299 juanów (1320 zł), zaś taki z 6 GB RAM i 128 GB flash 2599 juanów (1500 zł). Ceny te mogą wydawać się niskie, jednak są dostępne wyłącznie dla mieszkańców Chin.

Jakie zatem będą ceny w Polsce? Jeszcze nie są znane, chociaż łatwo możemy przewidzieć, że będą nawet kilkaset złotych wyższe. Nie powinno to jednak odstraszyć potencjalnych nabywców, którzy wiedzą ile trzeba zapłacić za najnowszego Samsunga lub telefon z „jabłuszkiem”.

Jeśli kogoś zaciekawiło powyższe, odsyłam do oficjalnej prezentacji, gdzie zobaczycie m.in. jakie zdjęcie robią wyżej wspomniane telefony oraz poczytacie o wielu innych ciekawostkach – ostrzegam, że znajdziecie tam dużo chińskich znaczków.

Gdy tylko telefony zostaną wprowadzone na polski rynek postaramy się dla Was zrecenzować jeden z nich.