Pociągami PKP w dalekie trasy zbyt często nie podróżuję. Jakież było więc moje zdziwienie przy zakupie biletu TLK, że mam przypisane miejsce w konkretnym wagonie. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie dziwna numeracja. Dlaczego? Ano dlatego, że nie jest zwyczajne oznaczenie 1, 2, 3… itd.
Bilety kupiłam przez Internet. Bardzo dobrze, że PKP wyszło na przeciw komputeryzacji i wiele spraw można teraz załatwić bez zbędnego stania w kolejce. W końcu mamy XXI wiek, idziemy z postępem technologii. Plus dla PKP!
Ale co mnie rozczarowało? Tłum ludzi na korytarzu, którzy nie mieli przypisanego miejsca z powodu braku wcześniejszej rezerwacji lub z powodu braku właściwego dla nich wagonu (?). Nie dość, że korytarze są bardzo wąskie, to jeszcze ludzie przechodzący, a raczej przeciskający się tam i z powrotem. Horror! Współczuję tym, którzy musieli stać na korytarzu. Co dalej? W przedziale nie było wcale lepiej. Owszem, mogłam wybrać pierwszą klasę, wtedy jechałabym, jak królowa, z maksymalnie czterema osobami, a tak to na trasie ponad dziesięciu godzin jazdy (tak, tak… bo przecież PKP nie może przyjechać punktualnie, tradycja opóźnień musi obowiązywać), z ośmioma osobami w drugiej klasie, przy upale blisko 40 stopni Celsjusza.
Nie powiem, było całkiem sympatycznie. Na życzenie można było poczuć wiatr we włosach, latające firanki, a dla lubiących wygrzewanie na słońcu, istną saunę. Żyć nie umierać!
Ale odbiegłam trochę od tematu. Wróćmy zatem do numeracji miejsc. Dlaczego nie jest normalnie?
Przykładowy rozkład miejsc w PKP:
Trochę nietypowo, prawda? PKP ma na to odpowiedź i rozwiązanie całej zagadki:
Numeracja miejsc w pociągach
Jedni pasażerowie narzekają, inni cieszą się, że mają zagwarantowane miejsce siedzące. To nie ważne, że muszą odnaleźć swój numer. Nie ma w tym żadnej filozofii. Każdy przecież lubi spacerować w poszukiwaniu zagubionej cyfry… a co jeśli zabraknie numerków na dany pociąg? Wtedy nie dostaniemy biletu?
PS. Osobiście bardzo szybko znalazłam swój numer, ale patrząc dookoła na innych ludzi, wielu miało z tym problem. Zamiast od razu narzekać, nie bójmy się pytać. Wszystko jest dla ludzi. Ta dziwna numeracja, jak widać też :)